Zima w pełni, spadł śnieg i tym samym test ABSu.
Mój niepokój budzi działanie ABSu w mojej siódemce. To że system ABS wydłuża drogę hamowania nie jest odkryciem ameryki, to że pozwala kontrolować zachowanie pojazdu w trakcie poślizgu również. Jednak mam wrażenie że albo u mnie ten system mocno nawala, albo po prostu jest bezsensownie stworzony. Z racji mojej niedługiej przygody z E38, postanowiłem zwrócić się do nieco bardziej zorientowanych, z pytaniem w czym rzecz. Otóż nie dość że ABS POTWORNIE wydłuża mi drogę hamowania nawet z minimalnych prędkości, to przy delikatnym hamowaniu zaczyna mocno bić w pedał. Mówiąc "delikatne" mam na myśli 1/4 wciśniętego pedału. Przy każdym mocniejszym wciśnięciu wali w pedał. Natomiast stopniowo wciskając pedał ABS powoduje że auto W OGÓLE nie chce się zatrzymać (nawet przy prędkości 10km/h) i dochodzą do tego niepokojące dźwięki (niczym tarcie o blachy - jak by koniec hamulców - przód i tył świeżo po wymianie). Dziś trzy krotnie niemal wjechał bym w dup... komuś z przodu, dlatego zmuszony sytuacją odłączyłem czujkę przy prawym kole. Tutaj pojawiają się dwa pytania. Czy moje podejrzenie wadliwego działania ABSu jest prawidłowe, oraz czy odłączenie czujki nie zaszkodzi/popsuje niczego więcej?
Mało tego od wczorajszego popołudnia ciągle (nim jeszcze wyjadę na z garażu) pali mi się kontrolka od DSC, zakładam że to również nie jest zdrowy objaw?