proponuje spryskac zamek odbrazaczem apozniej wjechac gdzies do garazu zaczekac az sie wszystko ogrzeje i zalac to smarem silikonowym lub wd40
proponuje spryskac zamek odbrazaczem apozniej wjechac gdzies do garazu zaczekac az sie wszystko ogrzeje i zalac to smarem silikonowym lub wd40
Raczej silikonowym -wd nie zdaje w ''tym temacie'' egzaminu-już to przerobiłem ;)Zamieszczone przez ciechann
Przeważnie przydażała mi się ta przygoda z drzwiami po myciu auta ( w końcu i zimą trzeba myć auto, ze względu na wszendobylską sól naszych szanownych jak zwykle zaskoczonych drogowców ;D )Rada jest tylko jedna-jeżeli chodzi przypadłości zamków po myciu- by po tym zabiegu autko dokładnie wyschło w garażu -krótko mówiąc tak jak kolega wspomniał ;)
Podczepię się pod temat, nie chodzi o drzwi ale o maskę - nie zamyka się po 3 dniach postoju otworzyłem machę mróz był u nas od -15 do nawet - 20 stopni , zamykam a tu lipa maska się nie zatrzaskuje, chaczyk ją łapie ale maska się nie zaciska lata luźno przyłapana, i teraz nie wiem czy to wina tego że jest mróz czy strzeliło coś w zamkach ( linki są ok ).
X5 4,8 i , poszukiwana E38 750 V12
Też to miałem ,ale wtedy jak nie było mrozu poprostu samo z siebie na początku nie mogłem jej otworzyć a póżniej zamknąć . W moim przypadku żeby sie otwierała pomogło podkręcenie linki tutaj między jednym zapięciem a drugim centralnie za nerkami ;) a żeby sie zamykała to przeczyściłem i przedmuchałem sprężarką bo było sporo bruduZamieszczone przez bitek-bitek
Niczym Feniks z Popiołu podrywa się i unosi w oddali
u mnie dzisiaj zamarzły drzwi wszystkie oprócz kierowcy(na szczęście) jeżdziłem ale jak narazie dalej trzymaja;/ .A może ktoś testował już coś ze smarem ,żeby napchać w zamek albo coś innego.Czy może rozebrać boczek i wysuszyć dobrze zamek ...bo już staje się to męczące :|
Niczym Feniks z Popiołu podrywa się i unosi w oddali
Jak można za uwarzyć a tutaj przeczytać mamy znów zimę i znów te same problemy :(
Temat troszkę przy kurzony jak widzę po dacie ostatniego postu więc może ma ktoś coś nowego na dolegliwość z niemożliwością zamknięcia drzwi na mrozie bo od dwóch poranków walczę z tym usilnie ???
miałem problem 2 lata temu rok temu nie jeździłem w zimie w tym roku tez nie jeździłem ostatni raz w listopadzie ale w 2010 miałem problem polecam benzynę ekstrakcyjną pędzelek i wymyć bardzo dokładnie cały zamek i ruszać w tym czasie tym czarnym haczykiem co zaskakuje po zamknięciu drzwi następnie najlepiej kompresorem przedmuchać i tyle niczym nie smarować. Ma bez smaru być czyściutki i chodzi (ten dzyndzelek czarny) bardzo leciutko. Jak się posmaruje to nazbiera się syfu i jak chwyci mróz to wszystko zrobi się tak gęste że ten dzyndzelek się nie chce ruszać. Mi po tym zabiegu problem już nigdy nie wystąpił.
No to po małych testach weekendowych mogę powiedzieć że jeśli nie zablokujemy zamków na noc rano nie ma żadnych problemów z zamykaniem drzwi oczywiście opcja ta wchodzi w grę jeśli ma ktoś podwórko zamykane a nie na osiedlowym parkingu ;)
Co do smarowania to oczywiście wd40 odpada podczas mrozu gęstnieje i robi się masło do tego kurz jaki się nagromadzi to efekt można sobie wyobrazić.
Polecam teflon w spreju " Fin Super" jest anty statyczny tak że kurzu nie łapie.
http://shop.auer-power.com/de/Golf-Z...nschmiermittel
Mi zdarzyła się taka sytuacja po raz pierwszy tej zimy i zrobiłem głupstwo, że zacząłem grzebać przy drzwiach żeby zobaczyć czy coś się wydarzy. No i to czarne ruchome coś przy drzwiach zdołałem przesunąć w taki sposób, że zblokowało się w pozycji zamkniętej. Pierwsza myśl, pieprzę zostawiam auto na parkingu... ale w miarę szybko zorientowałem się, że to słaby pomysł no i jechałem do pracy trzymając kurczowo drzwi tyle, że rozszczelnione na jakieś 3-5 cm bo zapadka w pozycji zamkniętej. Przed zakładem pracy stanąłem blisko płotu tak aby nie dało się otworzyć drzwi kierowcy i wysiadłem od strony pasażera. Co się stało? Oczywiście ten sam problem... nie ważne co działo się dalej... Wieczorem zastosowałem sposób z powyższego cytatu, czyli zwykłym odmrażaczem do szyb nabytym na stacji benzynowej co wieczór spryskuję widoczne części zamka, dwa psiknięcia i dwa zamknięcia i otwarcia drzwi, trzy powtórzenia operacji i jak dotąd 0 (słowie: zero) problemów. Polecam.