Przerabiam to samo od 2 sezonów. To chyba jakąś plaga w siódemkach :) Nigdy nie miałem problemów z otwieraniem jakichkolwiek drzwi i zawsze mam problem z zamykaniem drzwi kierowcy gdy tylko temperatura spadnie poniżej zera. Można nimi trzaskać w nieskończoność. Odbijają się jak sprężyna. I to jak na złość zawsze drzwi od strony kierowcy. Żeby to było z tyłu to miałbym to gdzieś bo praktycznie ich nie otwieram. W tamtym roku wpadłem na to co napisał Neuf. Jeździłem długo z otwartymi drzwiami a na zakrętach lub delikatnych łukach w prawo musiałem je mocno trzymać hehe. Teraz wiem, że wystarczy przyciągnąć drzwi do siebie i wcisnąć rygiel lub nacisnąć guzik zamykania wszystkich drzwi (ten przy włączaniu świateł awaryjnych) i drzwi zamykają się na pierwszy zamek. Są trochę nieszczelne ze względu na luz ale nie trzeba ich trzymać co chwila, a jak się auto nagrzeje to można zamknąć już normalnie. Drzwi jeszcze nie rozbierałem ale próbowałem już chyba wszystkich metod nierozbieralnych typu: smary, oleje, odmrażacze, WD40. NIC nie poskutkowało.... Jedyną metodą jest chyba rozebranie boczka ,dostanie się do zamka i porządne przesmarowanie go. Pozdro