Cytat Zamieszczone przez sylwekk
Cytat Zamieszczone przez Jey
No niestety ale obie strony ponoszą winę.
W żadnym razie nie zgadzam się z powyższym stwierdzeniem. Jak można naiwnością nabywcy tłumaczyć nieuczciwość sprzedawcy?? Takim myśleniem dajemy przyzwolenie na to, żeby nas oszukiwano.
Źle mnie zrozumiałeś. Za to co zrobił dealer, to powinno się go odstrzelić albo zesłać na Syberię.

ALE

podnieta kupującego podnietą, ale nie wychwycić takich mankamentów i ślepo wierzyć w to co mówi sprzedawca, to cóż... nie wiem czy to powiedzieć, bo nie chcę nikogo obrażać, ale trudno, niech stracę: trzeba być ślepym albo głupim. Albo jedno i drugie. Co innego jakby auto było wizualnie ok, a np. po miesiącu wysypało by się turbo i sprzęgło, bo przez pół roku ktoś dzień w dzień katował auto. To jeszcze zrozumiem, że ktoś się nie zna, wsiadł, zrobił 10km, niby wszystko ok, dealer wciska bajkę że auto demonstracyjne, że 10tyś przebiegu bla bla bla i laik rzeczywiście może to łyknąć. Postępowanie sprzedawcy jest karygodne, podlega pod paragraf itd, ale dać się tak zrobić w konia? Kto w dzisiejszych czasach wierzy sprzedawcy aut?