Jest grupa osób które nie patrzą na takie rzeczy jak kupują auto od dealera.. jeden z moich znajomych miał Chryslera Voyagera z 2005r, pierwszy raz otworzył maske jak nie mógł go odpalić jakieś 2 lata później, a tak tylko wsiadał i jeźził do serwisu na wymiane płynów itp.

Ja sam chyba bym nie oglądał auta kupowanego w salonie.. ale nie wiem bo takiej sytuacji nie miałem i chyba długo nie będą miał :(