Odświeżając kotleta....
Wczoraj rano byłem w ASO/salonie BMW i miałem okazję zagnieździć się w nowej 7er 30d
oraz tejże 5er GT.
No i moje wrażenia są mieszne - wewnątrz jestcałkiem fajnie...całkiem (i dosłownie) jak w nowej 7er - wnętrze wręcz przeniesione bez zmian.
Tak samo mi się w niej siedziało i wszystko miałem tak samo jak w stojącej obok na wystawie nowej 730d (pomijając drobne szczegóły z zakresu wyposażenia).
Za to z zewnątrz - przód, jak sobie patrząc w wyobraźni (lub zasłaniając np środkowym palcem ;D ) połaczyć nerki w jedną, to auto można pomylić z mitsubishi lancerem.
No a i ogólnie z zewnątrz jakiegoś wrażenia auto nie zrobiło - tył....no cóż, nie będę się powtarzał, ogólnie jak focus po blacharce.
No ale dla miejscowych pracowników salonu, to ta 5GT to obecnie największy rarytas w salonie (pracownicy prawie dostają orgazmu gadając o tym aucie 8/ ;D )