A ja z kolei jestem zdania, ze lepiej jest wymienić jeden uszkodzony wahacz na porządny niż robić całe zawieszenie co rok czy 2 lata.
Wymieniam tylko to, co ma luzy, plus oczywiście np. gumowe poduszki przy wymianie amorków :)
Wiąże się to z tym że co pół roku ustawiam geometrię w samochodzie, ale przynajmniej nie mam kłopotu zapieczonych śrub w wahaczach.
Ile osób tyle zdań