No faktycznie, był tam taki grzybek do wyciągnięcia.

Fotel kierowcy zdjęty (trochę mi to czasu zajęlo) ale bogaty w doświadczenia z zapałem dorwałem się do fotela pasażera, wystarczyło jakieś 5 minut i wszystko zdemontowane. Zostały tylko pasy... Wrzuciłem Fikołka na tylnią kanapę by było mi lepiej "dotrzeć" do śruby a tam... ZONK! No poprostu moje wk....... osiągnęło apogeum. Rama siedzenia siedzi za nisko i niedojdę tam kluczem..... :razz:
Jak mam wszystko montować od nowa by nacisnąć głupi guzik przez kilka sekund a później znowu demontować to żyć mi się odechciewa...
2 godziny męczyłem tą śrubię kombinerkami i nic... Poprostu ręce mi opadły... a miałem dzisiaj to skończyć...

Macie jakieś porady by znowu tego nie podłanczać a odkręcić jakoś te pasy ??


///edit. Idę zmienić welur na skórkę w siedzeniu kierowcy.
Jak narazie ma m w głowie 2 opcje. Gotowy fotel kierowcy wsadzić do auta, podpiąć wszystko łącznie z tym welurowym fotelem pasażera, podnieść go i potem rozłączyć aku znowu i go wyjąć.

Albo zmienić skórkę w środku samochodu.


///edit2. Kurde, bazuję na tym i za cholerę nie mogę zdjąć tego tyłu :/ macham tym śrubokrętem i nic...