Udało mi się!!! ;D teraz jak już plecki zdjąłem to już raczej z górki :) Jak skończę tą skórkę to wrzucę fotki efektu końcowego oraz jakieś foto z instruktażem jak to wyjąć.

ps. I tak Sylwek dużo mi pomogłeś. Bez Twojej pomocy ta skóra stała by się meblem garażowym :D

---------


Sorry Sylwek, że obiecane fotki daję dopiero dzisiaj :D ale lepiej późno niż wcale.

Przednie fotele to nappa, tylnia kanapa to zwykła skóra (jakoś bardziej mi podchodzi ta zwykła, jest taka fajna, twarda, nappa jest taka mięciutka i delikatna jakby)

Fotografem dobrym nie jestem, sprzęt też mam kiepski (telefon) ale w rzeczywistości wygląda to trochę lepiej. Trochę renoskórem muszę pojechać boczek fotela kierowcy i pare rysek, ale to szczegóły


http://img405.imageshack.us/gal.php?g=43788635.jpg


Z tej racji, że jeździłem na welurze i na skórze jeżdżę obecnie to się mogę wypowiedzieć:

*Prawdą jest, że skóra lepiej wygląda niż welur i zwiększa prestiż posiadanego auta.
*Nieprawdą jest, że można sobie w zimę tyłek odmrozić (w chwili obecnej nie mam grzanych foteli i nie jest wcale źle, ta skóra wcale taka zimna nie jest a chwila tylko siedzenia i już jest mięciutka i ciepła)
*Prawdą jest, że jest trochę śliska i człowiek może się trochę "ślizgnąć" na ostrym zakręcie (ale lekko tylko)
*Prawdą jest, że zmiana środka zmienia prawie całe auto i człowiek znów się cieszy z każdej chwili w aucie jak małpa z banana

- reasumując: Opłaca się mieć skórę


ps.

Nie edytuję posta celowo, by odświeżyć temat.