Dokładnie.
Do parówek walą tekturę bez wyrzutów sumienia, a z 1kg mięsa robią 2,5 kg szynki dzięki azotanom. Mięso mielone w supermarketach to nawet nie są skóry skręcone tylko ch.j wie co. Weź usmaż sobie dla porównania własnoręcznie zmielone mięso a takie gotowe z tesco a zobaczysz różnicę. Jest po prostu pod względem żarcia zajebiście.
Dlatego Palę papierosy, piję wódkę i śmieję się w twarz tym co prowadzą "zdrowe" chemiczne życie.