Dzisiaj gdy wracałem z ryb spotkało mnie coś bardzo niemiłego. Zatrzymała mnie policja do niby rutynowej kontroli. Piszę "niby" bo jechali za mną od dłuższego czasu aż w końcu włączyli koguty i postanowili mnie zatrzymać. Wydaje mi się że nadal w społeczeństwie istnieje stereotyp że jak czarna duża beemka z ciemnymi szybami to jedzie na pewno mafia. A pisze tak dlatego bo jak mnie zatrzymali to zachowywali się co najmniej dziwnie:
1. Musiałem otworzyć bagażnik bo byli ciekawi co jest w środku
2. Pytali się skąd wracam i z kim jadę
3. zaglądali w nadkola z przodu (nie mam pojęcia po co)
4. Pytali się czy przewożę broń (miałem pokrowce na wędki i lamusy pewnie pomyślały że wiozę jakiegoś sztucera )
5. dmuchałem w alkomat
Nie mieli za bardzo na mnie haka więc przysadzili się do przednich szyb i tu rodzi się moje pytanie do Was.
Czy prawdą jest że zabronione jest jakiekolwiek przyciemnianie przednich szyb? Ja słyszałem żę dozwolone jest 30% przyciemnienie szyb czyli 70% przepustowości światła. Ja miałem na te szyby atest ale nie chcieli go nawet zobaczyć. Dali mi do wyboru: Albo zrywam folie na miejscu albo zabierają dowód i załatwiają mi lawetę na parking policyjny. Byli bardzo bezwzględni i nie uprzejmi i jak jeden typek kazał mi zdzierać folię z mojej Buni to mi się pięści zaciskały. Gdyby nie był policjantem to bym go chyba zaj*bał na śmierć. Tak mnie koleś rozwścieczył >:-(
Nawet nie wiecie jak mi było szkoda zdzierać tą folie :( Człowiek dba o swoje auto jak może, pielęgnuje szyby żeby się rysy nie porobiły a tu taki ch*j kaze Ci wszystko zedrzeć!
Nie to żebym ja był przeciwko całej policji bo sam byłem na stażu w tej instytucji i ogólnie to nic do niej nie mam ale ci panowie nie powinni tam pracować. W każdej pracy trzeba być człowiekiem, a w nich człowieczeństwa nie widziałem :-/