Raczej nie wierze,żeby pseudoinżynierowie z Autobilda brali pod uwagę siłę wiatru,nachylenie drogi,warunki pogodowe(słońce,deszcz),ciśnienie w oponach itp.oni poprostu wsiadają w auto i cisną pedał gazu do końca stąd te rozbierzności.Więc czytając tego typu brukowce można się jedynie pośmiać,gdyż z prawdą mają niewiele wspólnego.Jeśli chodzi o spalanie to się zgadza,ale testy są przeprowadzane dla nowego auta,samochód z przebiegiem 200 czy 500tyś km(nie mam na myśli tylko e32),nie będzie spalał tyle co nowy z wiadomych powodów.