Panowie miałem dziś taką przygodę, zatankowałem na stacji LPG, ruszyłem ze stacji, takie miałem wrażenie ,że mi jakoś ciężko się zbiera , ale po przejechaniu 15 km. ,zaczęło mi coś drżeć koło dżwigni biegów,co raz głośniej ,jechałem na 5 piegu[ręcznie przerzucanym] zjechałem do zatoki i wyłączyłem silnik,po 5 min. uruchomiłem i normalnie pojechałem dalej już na "D" bałem się włączać ręcznie,dojechałem do celu i z powrotem też bez problemowo wróciłem ,koło domu dałem po "garach' wszystko OKI! ,łącznie z jazdą na manualu,dodam ,że na oleju w skrzyni [po wymianie ] zrobiłem jakieś 3000 km----co to u licha mogło być???-[olej w skrzyni ESSO -taki jaki ma być , żadnych komunikatów na desce ,z kompa].[Dopiszę jeszcze co mi się nasunęło do głowy---czy jest jakaś reakcja skrzyni jeśli jest ""ciut "" mniej oleju w niej,i jak się to objawia?-może po zmianie trzeba uzupełnić stan-jak myślicie?]


----------------

Dzisiaj jechałem na Tarnów ,do Tarnowa ,mulenie,jakby jeden gar nie chodził,z powrotem wszystko oki! co jest,świece sprawdzane i cewki, zadnych komunikatów na kompie,jedynie co ostatnio wykryłem z mechanikiem ,że pęknięty jest jeden kat,więcej nie było nic z silnikiem, czyżby to powodowało takie zachowanie motoru?.

----------------


Z innej strony tematu,może mi ktoś powiedzieć jakie są katy przy silnikach M62B35-siatkowe,porcelanowe,czy pasują w zamian uniwersalne,muszę od czegoś zacząć naprawę ,wiem na 100-wę ,że pęknięty kat robi złą robotę"",jedna str. silnika ma okopcone świece,więc coś z tym trzeba zrobić ,[druga str. jest jak lustro,pięknie wypalane świece czyściutkie].