Mam koszmarny problem, który o mało nie kosztował mnie "robieniem" przodu w mojej 100% bezwypadkowej E38. Pan z mondeo podjął decyzję, że jedno pomarańczowe na rondzie jest "późnozielone" a drugie jednak "wczesnoczerwone" i stanął deba a ja ledwo, ledwo.
Chwile wcześniej wyświetlił się komunikat BREMSBELAGE ale okładziny hamulców są w porządku (dwa tygodnie temu zmieniałem opony).
Wyświetla się czerwony wykrzyknik. Pedał hamulca rano jest twardy. Ogólnie zawsze wydawało mi się, że coś słabe te hamulce ale myślałem, że 2 tony to i pewnie tak ma być. Teraz niestety to one już są bardzo słabe. Płyn hamulcowy full i nigdzie żadnych wycieków.
Jadąc tempem emeryta spalanie 7,5 l da się kontrolować ale szybciej to nie ma mowy o bezpiecznej jeździe. Podejrzewam servo ale chyba inny komunikat powinien się wtedy wyświetlać.