Witam,
jak część z Was wie, od kupna mam problem z dymieniem auta po odpaleniu. Sprawa zaczyna wyglądać naprawdę DZIWNIE, dlatego opiszę wszystko dokładnie.
A więc:
- auto dymi (raczej na biało) przy odpalaniu (szczególnie po krótkim postoju),
- ubywa oleju w tempie ok. 1 litra na 1000 km,
- kompresja na wszystkich cylindrach teoretycznie w normie,
- ze trzy świece lekko zaolejone,
- poza tym silnik pracuje równo i kulturalnie, nie widać żadnych niepokojących objawów.
Nasuwającą się diagnozą - były uszczelniacze zaworowe. Wcześniej jednak warto wymienić odmę i wyczyścić kolektor. Dziś odebrałem auto z warsztatu - kolektor w środku był ponoć całkiem czysty, odma też nie wyglądała na styraną (nie została wymieniona). Nie ma typowych objawów odmy:
- w bagnecie oleju nie ma nadmiernego ssania,
- silnik pracuje równo,
- nie zauważyłem dziwnych dźwięków.
I teraz najlepsze: wg mechaników - to nie jest dym olejowy. Gość powiedział, że czuje może trochę za bogatą mieszankę, ale przede wszystkim dużo wilgoci. I faktycznie - po przeciągnięciu wewnątrz rury palcem miał na palcu mokry brud/sadzę, ponadto po puszczeniu "głownej" chmury, z wydechu jakiś czas wydobywa się jeszcze coś o wiele lżejszego - jakby para.
Czyli diagnoza w kierunku płynu chłodniczego... :/ Tylko teraz tak: nie zapominajmy, że auto jednak bierze olej i miało zaolejone świece. Ponadto nie ma typowych objawów uszczelki pod głowicą:
- silnik pracuje ładnie, obroty nie skaczą, mocy nie traci,
- nie mam "masła" na korku oleju,
- węże od chłodnicy po rozgrzaniu mają ciśnienie, ale spokojnie mogę je ugiąć palcami (nie są twarde jak baranie jaja)
- silnik trzyma temperaturę.
Dymienie raczej się wzmogło od momentu kiedy auto kupiłem. Dziś mogę powiedzieć że doszedł nowy objaw:
- kiedy po b. krótkim postoju (silnik w pełni rozgrzany) ruszyłem i za chwilę gwałtownie dodałem gazu - z wydechu usłyszałem dziwny dźwięk (jakby terkotanie/strzelanie) i zobaczyłem w lusterku chmurę dymu :shock:. Dotychczas zaobserwowałem to dwa razy.
Takie mam jak dotąd objawy. Po dzisiejszym dniu nie wiem już czego się spodziewać... Czy może to być bardzo wczesny etap walniętej uszczelki? Skąd - poza uszczelką - mógłby się wziąć dym z płynu chłodniczego? Jakie byłyby objawy przegrzanej głowicy lub bloku silnika w przeszłości?? :o O czym może świadczyć "terkotanie"? Na co zwracać uwagę poza temperaturą i ciśnieniem węża chłodnicy?
Samochód ma LPG Prins VSI o ile to ważne.