Mechanik powiedział że powodem było prawdopodobnie zbyt mocne dokręcenie świec i dlatego zerwał się gwint. Ma to sens bo tak na zdrowy chłopski rozum to zbyt lekkie dokręcenie świec spowodowało by wywalenie świecy przez całkowite odkręcenie ale nigdy zerwanie gwintu w głowicy! Ja też NIGDY o czymś takim nie słyszałem. Po prostu szczęka mi opadła jak mi mechanik pokazał dziurę w głowicy a świeca sobie leżała połamana z boku :(
Nie wiem jak on były dokręcone bo szczerze mówiąc nigdy do nich nie zaglądałem (Mam E38 od roku). Pewnie gdybym wiedział że coś takiego może się przytrafić to bym tam już dawno zajrzał i sprawdził silę dokręcenia świec. Silnik nie chodził mi na jeden gar,pomyślałem sobie że coś z cewką, świecą lub coś podobnego a tu taki zonk :(

Flashpointman może nie czuć paniki a bardziej złość i desperacje....No ale chyba każdy by był zły....