Pod koniec sierpnia silnik wreszcie został poskładany do końca i odpalony. Chodzi tak jak powinien. Ale to dopiero połowa sukcesu. Teraz czeka mnie większe wyzwanie, bo cała buda jest do gruntownego remontu. Projekt zapowiada się na lata, bo chciałbym wszystko, centymetr po centymetrze naprawiać, uzupełniać, upiększać itd.
Co prawda czasy są niepewne, ale nie ma się co przejmować.
Edit 17.01.2025
Niestety, czasem trzeba zrobić krok w tył, aby iść naprzód. Okazało się, że mam wyciek z miski olejowej i auto wróciło na warsztat. "Zabieg" się przedłuży, bo póki co zdrowie nie pozwala na "dłubanie". A chciałbym samemu uporać się z tym problemem.
Jest okazja wyjąć skrzynię biegów. Tam też są ślady wycieków oleju.