Masz dokładnie takie podejście jakie ja mam - każdy ma swoje doświadczenia i wg nich postępuje. Ty robisz po swojemu, ja po swojemu. Każdy ma swoją rację popartą własnymi doświadczeniami, a ja Ciebie do swojej teorii nie przekonywałem. Po prostu napisałem, że WG MNIE sens jest bezcelowy, bo nowa tarcza tak poniszczy nowe klocki, że nie ma to najmniejszego znaczenia, ale to jest MÓJ PUNKT WIDZENIA. Wiele winy w przypadku pogięcia tarcz, WEDŁUG MNIE, leży w tym, że ludzie zakładają nowy komplet i chcą sprawdzić jego sprawność bez dotarcia. To tak, jakby kupić sobie nowy silnik i od razu go skatować, żeby sprawdzić czy ma pełną moc. Klocki są jednak na tyle tanie i na tyle wolno się zużywają, że jeśli ktoś chce, to sobie cały nowy komplet założy, jeśli nie chce mu się z tym później dodatkowo motać.
Wybacz, ale nie jest to dla mnie argument i nie chodzi tutaj o Ciebie, czy o Twoją wiedzę. Zawodowo jestem inżynierem i muszę mieć albo coś poparte najlepiej testami, których w moim przypadku przeprowadziłem wystarczającą ilość razy, żeby wyrobić swoją teorię. Rozumiem jednak Ciebie, że masz swoje doświadczenia i wg nich postępujesz.