Moim pierwszym autem byl
Zuk ,nie pamietam z ktorego roku.Wiem ze byl z przetargu do Milicji/Policji miala ogromne dziury w blotnikach , ale dwie spodnice textylne i zywica daly rade.
Wielu kolgow chcialo pozyczyc kluczyki na 15min podczas wiejskich dyskotek Ojjjj robil furrore ;D ;D
Nazywalismy go tupiacy byk , bo przy odpuszczeniu gazu lomotal wal napedowy, efekt byl taki jakbysmy wozili w srodku wscieklego byka
Fajne auto
![]()
cos w tym stylu