nazwać to "tuningiem" to gruba przesada, ale powiedzmy że rzecz dotyczy stylizacji...
A chodzi mi o mocowanie tablic inne niż na ramkach i bez użycia śrub.
Moje auto w Niemczech miało blachy przyklejone na jakiś taki klej/silikon. Miało to czarny kolor, trzymało cholernie mocno (stare tablice pogięły się przy odrywaniu), jednak lakieru nie ruszyło. Teraz próbuję dociec co to było, bo mi się spodobało. Ktoś mi mówił że to taka miękka mata wygłuszająca (ale nie ma takich, sprawdziłem), gdzieś słyszałem o jakichś piankowych taśmach lakierniczych (?), gdzieś tam o klejach do szkła...
Czy ktoś z Was spotkał się z tym lub wie co to może być??