Co do blacharki - kiedyś takie uszkodzenie to się nazywało draśnięcie ... Nie takie auta się klepało i jeździły - osobiście uczestniczyłem w naprawie VW Golfa MK3 który spadł ze wzniesienia na dach - dach zaczynał się na wysokości zagłówka foteli ...


Patrząc na to ze strony bezpieczeństwa to ten samochód nadaje się do kasacji ... A ze strony Polskiego bezpieczeństwa to można go wskrzesić i jeszcze pojeździć ...


Za angola się nie bierz - widział takie patenty i uwierz mi nie chciałbyś tym raczej jeździć gdybyś widział jak to jest robione ...