Chciałbym się dowiedzieć jaka jest wasza opinia na ten temat bo sam już nie wiem co o tym myśleć:
Oddałem dziś auto do mechanika w celu wymiany tulei wahacza przedniego. Żeby wymienić tą tuleję trzeba siłą rzeczy odkręcić wahacz. Przy odkręcaniu zerwał się gwint na sworzniu i mechanik mi gada że cały wahacz do wymiany. Koszt wzrósł ze 140 do 310 zł. Powiedzcie mi kto powinien kupić nowy wahacz? Ja czy mechanik? Czyja to jest wina? Na pewno nie moja ale czy mechanik ponosi odpowiedzialność za takie wypadki? Śruba była strasznie zapieczona i prawdopodobnie każdy mechanik który by się za to zabrał nie byłby w stanie tego odkręcić.
Nie wiem czy mam się z typkiem wykłócać czy wyjąć z portfela i zapłacić :/