Cytat Zamieszczone przez Volumax
Bzdury opowiadasz kolego. Większość samochodów sprzedawanych na rynku Polskim to auta z przebiegiem grubo ponad 300 tysięcy. Coś o tym wiem bo kiedyś kiedy się to jeszcze opłacało sam sprowadzałem i sprzedawałem auta. Wiem co stoi w komisach Niemieckich Holenderskich na giełdach w Utrechcie, Belgi oraz Italii. 7 to nie golf i nie kupował go biedny Niemiec który ściskał euro w skarpecie i jeździł nią tylko do kościoła czy raz w roku na wakacje. 99% aut które stoją po komisach mają grubo ponad 200 tysi a takie auta jak 7 grubo ponad 300, 400, 500 i powyżej mówię tu o rocznikach 2002, 2003. Wiele z tych aut trafia na rynek polski z przebiegiem 160 tysiecy i głupi polaczek pomimo że wie że ten przebieg to fikcja lepiej się czuje. Wiele tych aut jeździ i nie ma z nimi żadnego problemu jeśli oczywiście były serwisowane zgodnie ze sztuką i nie katowane. Ja mam przebieg 240 tysi i nie bierze mi kapki oleju silnik chodzi miodzio mam problemy ze skrzynią (słychac delikatny szum) ale tylko dlatego że ćwok który nią poprzednio jeździł nie zadbał o olej w skrzyni którego brakowało 1,5 litra. padam na ryj jak czytam że "fachowcy" twierdza że e65 po 300 tyś o złom i że to normalne sorry chyba sie przesiądę na forda scorpio.
tak tylko, że większość kupujących samochody używane w polsce to ludzie którzy:

- olej wymieniają co 100tys km lub wogóle (i tak robi conajmniej z 90% użytkowników samochodów)
- klocki, tarcze to już jak auto WOGÓLE nie hamuje, oczywiście najtańsze zamienniki
- jak coś skrzypi, tłucze to "kij z tym tak widocznie ma być", jak już jest totalnie źle to albo jakieś spawanko albo wkręty jak coś odlatuje

pozatym jest dużo marek, które rozlatują się przy pewnym przebiegu - np LAND ROVER FREELANDER, silniki BMW 2.0 DIESEL (podobne do tych z e46) montowane w tych autach dożywają przebiegu około 300tys, potem to jest ZŁOM