Cytat Zamieszczone przez michal_5000
Chyba najbardziej klasyczna diagnoza - to że wypada Ci jeden (lub może nie jeden) cylinder...
Ja miałem kiedyś (w innym aucie) taką historię, że jedna świeca była krzywo wkręcona (co się okazało później). W miarę jak nagromadził się pod nią nagar, było coraz gorzej. Jeździłem, kombinowałem, też właśnie wymieniłem kopułkę/palec, - aż w końcu w jednym warsztacie to zauważyli, nagwintowali ponownie otwór - i 95% objawów ustało jak ręką odjął.
A ile to auto miało cylindrów i w jakim układzie? Czy ta świeca przepuszczała kompresje czy po prostu była krzywo wkręcona? Czy zdejmowali Ci głowicę do nagwintowania jej? W jaki sposób to było robione?


Pozdrawiam