Wymieniłem olej po małych przejściach objawy ustały.
Przejścia o jakich mówię to ustalenie poziomu oleju.
Początkowo wlałem ok. 6,5 litra i już było ok, ale po pewnym czasie znowu zaczęło żezic na zimnym.
Uznałem że oleju może być mało chciałem dolać. Ja siedziałem na górze o mój brat w kanale olej był na bank zimny bo na dworze -20 ;) sprawdzamy stan (oczywiście na zapalonym i po przejechaniu po wszystkich biegach) a oleju jest tyle że się leje.

Uniosłem wtedy delikatnie tył auta i przestało cieknąc na tyle by wykręci korek ale i tak oleju było dużo.
Dopiero w momencie gdy włączyłem R usłyszałem że wyssało wszystko a mój brat krzyczał "lej,lej!" dolałem jeszcze 1,3.
Teraz dopiero wiem że jeżdżę 740 jest cichutko zero szarpnięć i mam wrażenie że dużo lepiej przenosi moment :)

Gdyby ktokolwiek miał wątpliwości czy zmienia olej to ja mówię TAK!!!!