Cytat Zamieszczone przez michal_5000
Bardzo możliwe że mnie też czeka temat rozrządu... Z tego co patrzyliśmy z SylwkiemK, to łańcuch/prowadnice nie są koszmarnie drogie - główny koszt nabijają dwa największe koła zębate.

Czy - zakładając że nie jeździło to zbyt długo w ten sposób (czyli luźny łańcuch nie zdążył wyrypać zbyt mocno kół) - ma Waszym zdaniem jakiś sens wymiana samego łańcucha i prowadnic?

Powiem tak... sens ma bo luźny łańcuch trzepie po prowadnicach i szczątki tychże prowadnic można w różnych miejscach znaleźć... Przynajmniej u mnie tak było. Teraz... luźny łańcuch rozwala prowadnice, rozwalające się prowadnice - luźniejszy łańcuch (bo prowadnice także napinają łańcuch) jak widzisz jedno napędza drugie. Może to w skrajnym przypadku doprowadzić do spadnięcia łańcucha podczas pracy silnika no i "małe" spustoszenie może się zrobić. U mnie historia była jeszcze bardziej skomplikowana, bo poprzedni właściciel zrobił na silikon uszczelkę rozrządu. Silikon puścił i pozatykał to i owo. Ciśnienie oleju spadło o połowę, więc tutaj jeszcze inne zagrożenie było... Z własnych doświadczeń jednak mogę Ci poradzić, że warto się tym zainteresować i to zrobić. Części może nie są koszmarnie drogie, ale... robota jest dość droga :( Pocieszę Cię jednak, że być może kół nie trzeba będzie wymieniać. Najbardziej narażone są tu łańcuchy i prowadnice. Podobno dość często się zdarza w M62...