Kiedyś znajomemu w M62 taka dziwna rzecz się stała, okazało się, że wężyk z tyłu silnika (w okolicach podszybia) od strony kierowcy się zsunął. Dostęp strasznie ciężki, mechanik powiedział, że w tych silnikach to standard...

Pamiętam, że wtedy syczało jak diabli :P