Muszę się nie zgodzić. Jeździłem w górach i było ok bez żadnych problemów. Ale... tak jak pisza koledzy... podstawa to zawieszenie beż żadnego luzu i oponki. Ja polecam Michelinki :) jak już myślałem, że nie dam rady podjechać pod wzniesienie to Beemeczka miło mnie zaskakiwała. Sporo śniegu było a ja bez łańcuchów w górach :hihi: