Hej. Dodałeś tylko pilota bo któryś z poprzednich właścicieli badź poprzedni jeżeli był jeden, zapodział tego pilota albo zapomniał przekazać. Jeżeli montowano centralkę to był pilot. Mój znajomy przechodził przez ten temat. Co do 740d. Niewątpliwie król długich tras bez szarpania portfela. Szukałem ładną 7 z silnikiem 4,4i, trafiłem na 4.0d. Myślę, że to kwestia trafienia na dobry egzemplarz w obu przypadkach. Gdy się ma zadbaną benzynową 4,4 to sama radość. Tak samo jest z 4,0d. Demonizuje się trochę awaryjnośc w 4,0d ze względu na jego dużo większy stopień skomplikowania konstrukcji silnika w porównaniu do wersji benzynowej. Każdemu z nas wydaje się, że wiele rozumie przy benzyniaku a głupieje przy dieslu. Boimy się tego czego nie znamy. Gdy się jednak zaryzykuje, trafi na dobry egzemplarz i podszkoli w wiedzy o nowych dieslach to niewątpliwie odwdzięczy się dużo niższym średnim apetytem na paliwo przy bardzo dobrych osiągach w porównaniu do każdej wersji benzynowej. Konstrukcja wyliczona jest na 1 000 000km. Benzyniaki mają fabrycznie połowe mniejsze normy przebiegu. Osobna kwestia to indywidualne przypadki. Można diesla zajechać i w 200 000km a wierzę, że można benzyniakiem przekroczyć normę fabryczną. To zależy od właściciela. Na koniec powiem tak. Serwisuję autko tylko w ASO i nie ździerają ze mnie wg.tabel gdzie 4.0d ma podaną najdroższą obsługę. Twierdzą, że gdyby trzymali się tych tabel to nie wytrzymałyby portfele klientów a oni jako serwis za długo na rynku.
marek2m