Ja powiem, tyle: na razie trzeba sie troszke wyluzować i poczekać.

Co 2 dni zmienia się wiatr i pismacy rozszarpują nowe informacje.
Czy do rozłamu dojdzie? Myslę że jak emocje ostygną i rozsądek zacznie myśleć w zarządach zespołów F1.
Na razie to były i są "prucia szat" na ciele wywołane oburzeniem na proponowane nowe wymysły do regulaminu, na które się te zespoły nie zgadzają.

a że to nie było do końca przekalkulowane i przedyskutowane w szerszym gronie z przedstawicielami zespołów startujących, tylko po niekąd spontaniczne wyrażenie nowego pomysłu przez pana M., to zarządy zespołów poczuły się pokrzywdzone doszło do szarpaniny jaka teraz jest.
Są różne propozycje stron - troche podchodzące pod szantaż, a w efekcie będzie jak to Napoleon powiedział "Zaczynajmy panowie, czas dokończy..."