Panowie wczoraj na parkingu chciałem troszkę skręcić kołami na zgaszonym silniku i stało się coś dziwnego. Kluczyk w stacyjce, kierownica odblokowana i zaczynam kręcić. Troszkę zakręciłem i poczułem jakby coś się odkręciło albo urwało w środku. Śruba mocująca kiere jest dobrze dokręcona więc to coś dalej ale na razie nie rozebrałem dalej. W każdym bądź razie kierownicą można kręcić a koła się nie obracają. W ogóle chodzi strasznie lekko teraz jakby nic nie ciągła ze sobą.
Co gorsza jest na parkingu w mieście a nie na moim placu przy domu.

Jeśli ktoś wie co się stało to pomóżcie proszę.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów