Ja trafiłem coś wrono-gołębio-podobnego przy 140 km/h i ciesze sie, że skubaniec trafił w maske, kilka cm niżej i wpadłby w nerki i pewnie było by jak na tym zdjęciu 8/ a tak to tylko przysmażone przyklejone do lakieru futro i pod nim dwie mega rysy :/