
Zamieszczone przez
Beni0
Droga osiedlowa i jeśli dziecko jechało zgodnie z kierunkiem jazdy było pełnoprawnym uczestnikiem ruchu. Więc powinien wyminąć. Jeśli są ślady hamowania to ich długość będzie świadczyć o prędkości. Co do oznakowania drogi osiedlowej to sprawdź czy inne wjazdy nie są oznakowane. Jeśli są albo przynajmniej jeden jest to możesz też skarżyć zarządce drogi.
Co do kolesia. Może jestem "inny" ale osobiście bym mu wymierzył sprawiedliwość. Autko skasował a jemu przerobił facjatę aby następnym razem pomyślał.
Co do kasy to jak pisałem. Zarządca drogi (nie prawidłowe oznakowanie nawet jeśli nie ma znaku droga osiedlowa), sprawca wypadku oraz ubezpieczenie wasze na życie powinno pokryć koszty. Zbieraj dokumentację medyczną. Możesz skierować sprawę cywilną przeciwko sprawcy paragrafów Ci teraz nie podam bo nie znam na pamięć ale wiem że np. za spowodowanie zagrożenia życia, uszczerbek na zdrowiu itp. Sąd może nakazać sprawcy płacić alimenty do czasu powrotu syna do zdrowia. Więc moja dobra rada (i kilku osób które znają się na prawie ;) co i jak mało ważne ) chodź z synem po lekarzach, z każdą duperelą i podciągaj pod wypadek, szukaj przysłowiowej dziury w całym. Znajomy lekarz stwierdził że od takiego upadku może dziecko tracić przytomność, mieć zaburzenia motoryki doprowadzić do urazu psychicznego. Więc wytłumacz synkowi że musisz z nim chodzić i chodź gdzie się da nawet jeśli nie ma tych objawów mów co innego i zbieraj dokumentację. Pociągniesz grubą kasę od kolesia tak że sądzę E66 sobie kupisz. Trzeba doić debila póki się da!!
Pozdrawiam