Zacznę od tego, że bezpieczniki pod maską sprawdziłem. Ponadto miecz zregenerowałem, a dmuchawę wymieniłem na nową dokładnie 6,5 roku temu, w marcu 2019, więc te elementy na wstępie wykluczam, ale po kolei...
Zaczęło się od tego, że jeszcze w ub. roku nawiew zaczął mi dmuchać tylko na maksa, ale regulacja temperatury działała prawidłowo. Jako, że mało jeżdżę E32 to olałem temat i zostawiłem go "na później". Niestety, pewnego pięknego dnia na wiosnę tego roku wsiadłem do auta, odpaliłem, ale z nawiewów nie wydobył się żaden szum. Nagle po prostu przestało kompletnie działać. Znowu nie bardzo się tym przejąłem, bo przyzwyczaiłem się już do kaprysów leciwej babki i właśnie w 2018 zdarzyło mi się, że nawiew znikał i powracał w bliżej nieokreślonych okolicznościach, aż do momentu kiedy w marcu 2019 naprawiłem miecz i dmuchawę (choć miecz raczej wtedy niepotrzebnie).
Niestety okazało się, że obecnie mamy nowy case, bo choć klima nie działa permanentnie to z nawiewów po rozgrzaniu silnika leci full gorące powietrze, więc jakakolwiek trasa dłuższa niż 15 minut zamienia się w piekło. Po tym jak się przyjrzałem, okazało się, że przyciski od sterowania nawiewów świeca się, ale przycisk od grzania tylnej szyby oraz pokrętła od temperatury i prędkości już nie. Stąd pomyślałem, że może padł panel. Dzisiaj przyszedł używany, identyczny jak mój po numerach i niestety dalej to samo. Przyciski świecą, pokrętła nie, klima nie działa. Żeby było weselej, to jak widać na filmie poniżej, po rozebraniu panelu, krańcówka pokrętła prędkości wysyła sygnał do modułu, a moduł klika... Ale już krańcówka od temepratury już takiego sygnału nie wysyła do modułu, albo go nie słychać tak jak tego od prędkości.
Macie jakieś pomysły?
https://youtube.com/shorts/scQopBWX4Ss