Od dłuższego czasu przymierzałem się do wymiany płynu chłodzącego. Mam w zwyczaju poczytać zanim się za coś zabiorę. No i doczytałem się, że płyny nowszej generacji mają o wiele lepsze właściwości antykorozyjne, niż te starsze. Nie przypuszczałem, że do silników starszej generacji się nie nadają.
Prawdopodobnie nawet dobrze wypłukany układ chłodzący nie gwarantuje bezawaryjności.

Szkoda że wcześniej nie przeczytałem tego artykułu:
https://www.kemetyl.pl/warto-wiedzie...-do-samochodu/

Myślałem że płyn Preston, to przeżytek. A okazuje się, że chyba najlepszy do beemek z lat 1996 - 2001, czyli G12.