Cześć, dopadł mnie dziwny problem z włączaniem biegów w skrzyni automatycznej. Przekopałem internet i nie znalazłem tego rodzaju kłopotu...
Nie chodzi o to jak skrzynia przełącza biegi ale o to, że blokuje się wybierak, uniemożliwiając włączenie danego trybu.
Mam wrażenie, że ma to związek z temperaturą skrzyni, dopóki silnik/skrzynia się nie nagrzeje, wybierak przełącza się jednym paluszkiem. Auto generalnie stoi w garażu i wyjeżdżam jedynie w ładne weekendy na przejażdżki. Ww. sytuacja spotkała mnie chyba dwa lub trzy razy, przy czym ostatni zakończył się lawetowaniem auta do garażu. Normalnie skrzynia chodzi bardzo ładnie, zmienia biegi płynnie, bez szarpania, nie ma błędów itp. Jedynie po włączeniu wstecznego jest lekkie szarpniecie i pewnie nie jest to objaw optymistyczny. Auto jest z 1995 roku, na dziś dzień ma 232000 km przebiegu, nieudokumentowany w pełni ale prawdopodobny, patrząc po stanie auta. Jakie 4 lata temu zmieniałem olej i filtr w skrzyni (stary filtr miał datę 1994) a od tej zmiany zrobiłem może z 1000 km.
Wracając do sedna, problem polega na tym, że po zatrzymaniu się po dłuższej jeździe, dźwignia wybieraka zaczyna pracować z dużym oporem (jakby tarcie) co aż uniemożliwia zmianę trybu. Poprzednim razem siłowałem się z dźwignią i ostatecznie udało się wrzucić inny bieg (akurat wsteczny ale dźwignia w całym zakresie chodzi z dużym oporem). W ostatnim przypadku opór był tak duży, że siłując się z dźwignią spowodowałem wysunięcie cięgna wybieraka z mocowania do dźwigienki przy skrzyni biegów, no i wiadomo że wszelka kontrola nad skrzynia została utracona :(.
Ściągnąłem lawetę i już w garażu wlazłem pod auto, poprawiłem cięgno, ustawiłem dźwigienki, skręciłem mocowanie i okazuje się, że wszystko chodzi jak po maśle. Tryby da się zmieniać, skrzynia działa, silnik odpala, auto jeździ...
Podejrzewam, że wpływ na tą "samonaprawę" może mieć temperatura skrzyni, bo auto zdążyło ostygnąć...
Zauważyłem też, podczas tej pechowej ostatniej przejażdżki, że po przejechaniu kilkunastu kilometrów, przy stałej prędkości na chyba najwyższym biegu, skrzynia trochę zaczęła szarpać, ale nie zmieniła biegu. Po chwili to ustało.
Miałem wcześniej nadzieję, że to może być problem z wybierakiem zewnętrznym ale wygląda na to, że problem tkwi wewnątrz. Czy takie objawy mogą wskazywać na jakieś konkretne uszkodzenie skrzyni? Grzebałem w serwisówkach i przekrojach, widać że wewnętrzny mechanizm wybieraka od dźwigni ma cięgno idące chyba do "tyłu" skrzyni i to tyle, nic tam nie wypatrzyłem więcej...
Ma ktoś z Was jakieś pomysły, w czym może być problem?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie podpowiedzi i sugestie :)