Auto odpaliło, ale przyczyna problemu i jego rozwiązania nie jest jasna.
Po tygodniu na odłączonym akumulatorze zmierzyłem na nim napięcie, było 12.0V.
Co zrobiłem:
-podłączyłem akumulator, auto nie odpaliło.
-poczekałem 5 godzin nie odłączając akumulatora, auto zamknięte, nie odpaliło.
- przełączyłem na chwilą przełącznik Batterry Switch w bagażniku z ON na OFF i po chwili znowu na ON.
-Sprawdziłem miernikiem bezpieczniki z tyłu, i miałem sprawdzać z przodu, ale miałem wyjęty bezpiecznik od radia, 34, gdyż radio przestało się włączać i postanowiłem zacząć od jego włożenia co nie jest łatwe bo jest to bezpiecznik skrajny z prawej strony, żeby było łatwiej zacząłem wyjmować bezpieczniki przed nim, czyli 31,32,33.
Okazało się, że 32/20A jest spalony, wymieniłem go, w tym momencie sprawdziłem, otwieranie drzwi z kluczyka wróciło, i auto odpaliło.
Okazuje się, że bezpiecznik 32 jest od popielniczki, więc raczej nie mógł powodować problemów z pilotem i odpaleniem.
Pozostaje przełączenie Battery Switch i sprawdzenie bezpieczników, w sensie ich poruszenia, chociaż to mało prawdopodobne, aby któryś nie łączył. Pomiędzy bezpiecznikami 33 i 34 jest 32, który odpowiada za dostęp do samochodu, ale on nie był ani spalony ani wyjęty.