Zamieszczone przez
bmw
Dokładnie tak jak kolega Dzuda napisał - nie ma co tu radzić i szukać, tylko dolej płynu i wystawiaj auto na sprzedaż. Ty sprzedasz jako sprawne bez błędu. A jakby kupujący dzwonił do ciebie z trasy, że mu się popsuło, to rzucisz standardowy tekst, że pewnie czujnik się zawiesił jak to w beemce. Doradź mu jeszcze żeby pokasował błędy i żeby mu dał w p..zde niech się przepali. Jasnowidzem nie jesteś. Gość dojedzie do domu, zanim coś z tym zrobi, zanim da go na warsztat, to miną kolejne dni. A im dalej, tym mniej będziesz miał z tym wspólnego i umyjesz ręce. No przecież jak kupował to błędu nie było, auto nie jest nowe, kiedyś musi się coś popsuć. Ja już niejednego cwaniaka tak przerobiłem, co przyjeżdżali w pięciu same znachory, a płacić nie miał kto.
A najlepiej jakby kupujący chciał go w aso sprawdzić przed sprzedażą, to jesteś mega kryty, aso nic nie wykryje, a w pierwszej kolejności pokasują dotychczasowe błędy. Jak nie będziesz się umawiał do aso, to pamiętaj tylko by samemu pokasować błędy przed samym przyjazdem kupca.