Ostatnio miałem sytuacja totalnego amatora.

Auto sporadycznie zgłaszało mi słaba baterie w kluczyku. Po tym siadła mi kompletnie klamka comfort access. Musiałem otworzyć auto ręcznie grotem. Alarm zaczął wyć i nie mogłem go wyłączyć. Pilot nie odpowiadał. Byście musieli mnie widzieć jaki stres i walka w niedzielny wieczór na spokojnej dzielnicy w Danii. Auto na pl blachach a ja pruje bagażnik aby dostać sie do bezpieczników. Potem szukam szybko bezp od alarmu :). W końcu udało mi sie wyciągnąć bezpiecznik i syrena zamilkła. Wrażenia bezcenne, w tym zdumione miny Duńczyków na mnie, co ten gość tam robi.

Wymieniłem baterie od pilot i odłączyłem klamkę. Tak to jest jak się mówi ''potem''.

P.S. Drugi kluczyk miałem w PL :).