A jaki ten własny polecasz? Naczytałem się o tych ozonatorach i wychodzi na to, że dobry jest drogi. Serwisu nie zamierzam otwierać. Wolę raczej sam do niego jechać na usługę.
A jaki ten własny polecasz? Naczytałem się o tych ozonatorach i wychodzi na to, że dobry jest drogi. Serwisu nie zamierzam otwierać. Wolę raczej sam do niego jechać na usługę.
Zostań dawcą szpiku kostnego... dkms.pl
Nie wiem co znaczy drogi, ale za 150 zł kupiłem, w zasadzie mam 2 w różnych miejscach i wszystkie działają.
Kupiłem ozonator fajna sprawa .Raz w miesiącu 15 min na odpalonym silniku + 30 na zgaszonym ,po takim zabiegu wsiadam jak do nowego auta .Koszt ozonatora to ( ok 200zł )Na aliexpress można ,kupić same płytki ,i zbudować samemu ozonator .Ja posiadam 4 płytkowy ozonator .Żadne specyfiki w sprayu nie dadzą efektu ozonowania
Ja też uważam, że w samochodzie jedyną skuteczną opcją jest ozonowanie. Najważniejsze aby wykonywać je regularnie najlepiej co najmniej 2 razy w roku a nie dopiero jak śmierdzi.
Ogółem to co wam śmierdzi w samochodach to grzyby i inne bakterie itp. W klimatyzatorach czyszczę wszystko mechanicznie (szczotką, ciepłą wodą z płynami odpowiednimi lub parą). Żeby pozbyć się całego ustrojstwa to rozbieram klimatyzator na części i po sprawie. W samochodzie już tak różowo nie jest. Żeby uzyskać taki efekt jak w klimatyzacji domowej to należałoby umyć parownik, nagrzewnicę, wentylatory no i wszystkie kanały nawiewowe, więc naprawdę dużo zabawy
Ja dwa razy do roku stosuję to:
https://www.obi.pl/pielegnacja-samoc...0-ml/p/2651974
Zero zapachów itp. Wkładam 2 szt i po sprawie.
No i dobrze Elvis. Najważniejsze żeby nie dopuścić do narastania grzybów.
Dodam że ozonator pozbawi wszelkich problemów w samochodzie czy samochodach, to ma wiele zastosowań, ozonowanie pomieszczeń, lodówek, nawet żywności idealnie się sprawdza do obuwia a więc zdecydowanie warto mieć takie magiczne pudełko.
Ozonowanie to generalnie fajna sprawa ale pamiętajcie żeby nie robić tego za często bo niestety ma to negatywny wpływ na elementy wnętrza.
Zostań dawcą szpiku kostnego... dkms.pl
A ja Panowie wyciągam filtry, zamykam jeden kanał dolotu powietrza workiem foliowym, a do drugiego na nawiewie ozon, i tak przez 15 min. a później do drugiego wlotu powietrza tak samo. Póki co nie śmierdzi, jak się wyłączy klime, ale wilgotne powietrze czuć. Zastanawiam się, czy po ozonie nie władować do wlotów powietrza tego sprayu ze srebrem. Jakby parownik był nawet wilgotny, po wyłączeniu klimy, to srebro przykleiłoby się do listków parownika, i efektywniej by ubiło ewentualne grzyby... Co myslicie?
Ostatnio edytowane przez holffman ; 15-08-2021 o 08:56