N62B48 750Li - problem z nierówną pracą silnika i ciężkim zimnym startem

[Plexi36]

Cześć wszystkim czytającym,

Po zakupie samochodu, prawie od dwóch lat, walczę z samochodem i nie mogę do końca się nim cieszyć. Tak naprawdę od momentu montażu tej nieszczęsnej instalacji gazowej po kupnie samochodu mam z nim ciągłe problemy. Chciałem się jednak skupić w tym poście na silniku, bo z większością problemów auta sobie poradziłem.

Silnik pracuje nierówno - kiedy obroty spadają do 550 (najniższe możliwe do zakodowania w ISTA) to czuję, że silnik chodzi nierówno, gdy trzymam kierownicę czy ramkę drzwi to wyraźnie to czuć. Co więcej - w trakcie jazdy na biegu 5-6 na niskich obrotach silnika, gdy wcisnę gaz to czuć jakby silnik na początku się wahał i lekko dławił, po czym wkręca się na obroty przy redukcji biegu i idzie do przodu jak trzeba. Ponadto podczas zimnego startu nie zawsze, jednak dość często, samochód startuje podobnie jak na poniższym filmiku, chociaż rzadko aż tak gwałtownie: https://www.youtube.com/watch?v=eg1OAthXKAo

DME zwraca błąd mieszanki - obecnie tylko bank 1, mieszanka zbyt uboga oraz błąd katalizatora na banku 1. Kiedyś były to błędy na obu bankach. Tutaj nie ma znaczenia czy jeżdżę na LPG czy benzynie - sytuacja jest taka sama. Ostatnio nawet nie jeżdżę na LPG, zrobiłem ponad 4k km na benzynie. Kasowanie adaptacji, jazdy adaptacyjne - nie pomaga to nawet na chwilę. Do tej pory wymieniłem oba katalizatory - na banku 1 oba wkłady, na banku 2 tylko jeden, przedni, gdyż tylny był w stanie dobrym. Ze starych prawie nic nie zostało, były totalnie rozwalone. To pomogło tylko na błąd banku 2, bank 1 nadal ma problem. Dodatkowo zdejmowany był kolektor ssący, wymienione były jego uszczelki i te zespoły napędowe z tyłu, dodatkowo okazało się, że gazmen spartaczył mocowanie dysz i poprawiał robotę - trochę mu nie ufam i będę to demontować po raz kolejny aby inny specjalista to obejrzał i ew. poprawił. Wymienione były uszczelnienia elektrozaworów VANOS bo trochę tam ciekło, uszczelka dolna miski olejowej, odma. Przy mnie mechanicy robili test z dymem i nigdzie nie widać było, że auto może łapać lewe powietrze - jednak nie było to robione pod dużym ciśnieniem i test mógł nie pokazać wszystkiego.

Po tym przydługim wstępie zadaję to magiczne pytanie - co to do diabła może być? Pisałem z facetem z filmiku, który wrzuciłem wyżej - u niego powodował to Valvetronic. Sam demontaż pokrywy głowicy z tego jednego banku może swoje kosztować, a mam trochę dość rzucania w ten samochód worków z pieniędzmi. Zrobię test dźwigienek pośrednich, ale czy da mi on rzetelną informację zwrotną na temat tego, czy w ogóle tykać ten temat? Jeśli trzeba będzie - jest jakaś rzetelna metoda sprawdzenia, czy wystarczy wymiana samych dźwigienek pośrednich (to akceptowalny temat bo nei są tak drogie osobno w ASO) czy konieczna też wymiana wałka (to by bolało...)? Czy są jeszcze jakieś inne rzeczy, które mogę sprawdzić poza tym?

Poniżej wrzucam screeny z adaptacjami z INPY i ostatnio sczytanymi błędami z ISTY - może to kogoś nasunie na jakieś wnioski (wystarczy otworzyć link, jest tam cały album):

https://imgur.com/a/rIfvBxq

Za wszystkie sugestie i posty serdecznie dziękuję, w końcu chciałbym zacząć cieszyć się tym samochodem tak, jak powinienem.

[damned1]

A czy miałeś problem z zawysokimi obrotami na biegu jałowym i "zbiłeś" to kodowaniem?

[Plexi36]

A czy miałeś problem z zawysokimi obrotami na biegu jałowym i "zbiłeś" to kodowaniem?

Odpowiadam na tę wiadomość, bo od dłuższego czasu mnie to nurtuje, ten temat obrotów.

Od momentu postu wiele zrobiłem, wymiana kolektora ssącego bo miałem wątpliwości co do jakości montażu dysz gazowych, uszczelnienie misek olejowych, wymiana kompletnego rozrządu. Okazało się, że rozrząd był przestawiony po jednej stronie, połamane były ślizgi. To poprawiło efekt "strzelania" przy odpalaniu. Auto odpala znacznie, znacznie lepiej, ale nadal nie pracuje dobrze - obroty delikatnie falują, czuć lekkie drżenie2. Wartości z Analog Value 3, O2 sensor additiv teraz wzrosły do wartości około 3.5-3.7, czasami auto rzuca błędy ubogiej mieszanki w dolnym zakresie obrotów tak na benzynie jak i na LPG - po jeździe w mieście głównie. Na biegu jałowym wartości Analog Value 2, engine roughness są gorsze dla cylindra 3 oraz 4, około 0,8. Wcześniej podejrzewałem Valvetronic, no ale nie mam żadnego problemu z wypadaniem zapłonów, wymiana rozrządu pomogła na strzelanie po odpaleniu, a dodatkowo mechanik oglądał też wałki przy wymianie rozrządu i nie widział żadnych uszkodzeń, ani grzebienia ani gładzi krzywek na wałku.

Co mnie dziwi, to fakt że samochód nie potrafi utrzymać stałych 550 obrotów. Po wyłączeniu klimatyzacji i nagrzaniu auta, obroty trzymają się na tym poziomie ~550, natomiast po jakimś czasie wzrastają do 650-700. Kodowanie jest ustawione na 550 przy wyłączonej klimatyzacji. Kompletnie tego nie rozumiem, dlaczego tak jest. Wszystko wskazuje na to, jakby samochód ciągnął skądś lewe powietrze - membrany są nowe, ładne, mechanik robił też smoke test i nie było żadnych widocznych wycieków (a przynajmniej tak mi mówiono, nie byłem przy tym). Są jakieś przyczyny podniesionych obrotów i tych korekcji, coś oczywistego co mogę sam sprawdzić zamiast jeździć bezskutecznie do majstrów?

[Plexi36]

Hm, nie wiem czy to był problem - zauważyłem bawiąc się ISTĄ, że mam ustawione obroty z klimatyzacją ON na 750, z off na 650. Przekodowałem to na 550 i tyle. Zauważyłem natomiast, że miałem ustawiony Valvetronic na 0.48 mm minimalny skok, gdzie ustawiałem wraz z kolegą laso na 0.3 mm.

[damned1]

Mi tak bujało na zimnym po zakupie, zanim mi zdiagnozowali lekko przestawiony rozrząd. Ogólnie raczej się nastaw, że będziesz musiał konsekwentnie sprawdzać komponent po komponencie. Jak będziesz miał szczęście, to szybko trafisz na przyczynę, ale może też być odwrotnie. Nie obwiniałbym też gazu tak na 100%.

[lukasz740]

A ustawienie minimalnego skoku na 0,8 nie naprawia problemu? W ISTA opisane jest przestawienie na 0,8 (z fabrycznych 0,3) jako remedium na nierówną pracę, kosztem pogorszenia reakcji silnika na wciśnięcie gazu i zwiększenia spalania. Dałoby to natomiast obraz, czy problemy powoduje Valvetronic (co podejrzewam).

[Plexi36]

Mi tak bujało na zimnym po zakupie, zanim mi zdiagnozowali lekko przestawiony rozrząd. Ogólnie raczej się nastaw, że będziesz musiał konsekwentnie sprawdzać komponent po komponencie. Jak będziesz miał szczęście, to szybko trafisz na przyczynę, ale może też być odwrotnie. Nie obwiniałbym też gazu tak na 100%.

U mnie tak buja, strzela, kij wie co - po odpaleniu i później przechodzi to po prostu w nierówną pracę. Wykonam filmik z testu dźwigienek pośrednich, z tego jak pracuje auto pod INPĄ i wrzucę to, ale najwcześniej będę to mógł zrobić w czwartek. Ogólnie przy zdjęciu miski znaleźli tam jakieś elementy plastikowe - podejrzewali, że może to być część ślizgu, albo jakiegoś starego uszczelnienia i na razie wiadomo - jeździć, obserwować do czasu kolejnej wymiany oleju. Tym niemniej jest to jakiś trop.

A ustawienie minimalnego skoku na 0,8 nie naprawia problemu? W ISTA opisane jest przestawienie na 0,8 (z fabrycznych 0,3) jako remedium na nierówną pracę, kosztem pogorszenia reakcji silnika na wciśnięcie gazu i zwiększenia spalania. Dałoby to natomiast obraz, czy problemy powoduje Valvetronic (co podejrzewam).

Przestawiałem na 0.8 mm i nie jestem przekonany, że jest jakaś znacząca różnica, natomiast na ruszaniu z niskich obrotów było jeszcze gorzej - o czym mówi procedura. Przestawię go na 0.8 po jakiejś jeździe i zobaczę czy to wpłynie na pracę po zimnym rozruchu i później po rozgrzaniu (jednak wątpię, ale sprawdzałem to dość dawno temu i mogę nie pamiętać dokładnie, jednak przez tyle czasu sporo rzeczy kombinowałem). Jeśli ta zmiana nie powoduje polepszenia sytuacji (lepszego rozruchu/równiejszej pracy/braku drżenia silnika) - wykluczać wtedy Valvetronic? Czy mimo wszystko opierać się jeszcze na teście dźwigienek pośrednich, jeśli ten wyszedłby słabo? Niestety z tym rozruchem to jest tak, że raz zapali ładnie i tylko lekko nim trzęsie i buja, a innym razem strzela jak na filmiku wrzuconym wyżej. Facet tam sobie mówi swobodnie o wymianie wszystkich dźwigienek i wałka, no ale 1 - to ogromny koszt, bo sam nowy wałek to 4k zł w obecnej chwili, a nie wiem jak z używkami, a dwa - jeśli to wymienię i nic to nie zmieni to jestem kolejne pieniądze w plecy, a po naprawie automata, który spokojnie mógł jeszcze jeździć - wolę być mocno ostrożny z wydawaniem takich kwot. Martwi mnie też ten odczyt z sondy po kat 1, bo tam cały wkład katalizatora został wymieniony a mimo tego rzuca błąd - chociaż mam nadzieję, że się nie mylę i jest to spowodowane ogólnie złą pracą silnika na banku 1.