Hehe ;D

Widzę kombinacje się planują, ale pewne rzeczy sam znam od dawna, a i ze 2 mieś. temu na interii o tym się pisało.

Sam kiedyś (jak jeszcze nie były obowiązkowe naklejki za szybę) sobie przed wyjazdem w trasę pochlapałem błotem zderzak i rejesttację (w lipcu, jak od 2 tyg. deszczu nie było), ale nim wsiadłem do auta to mi to tato wyczyścił - dobrze że zauważyłem ;D .

A swoja droga to są różne metody - kleją sobie liścia, bardzo popularne jest zaczepianie torebki foliowej takiej na zakupy, jakaś ulotka na mokro przyłożona.
A za wycieraczkę oczywiście ulotki, bo nawet na stacji paliw przy tankowaniu mogą wsadzić.

Ja tam tego nie testuję, bo i za zaślepioną tablice jest 2pkt. i 100pln (a sam już mam 14, a nie 19 :) ).

jak miałem jeszcze renówkę, to w zimie nie myłem auta (w środku błysk, szyby czyściuteńkie, a blacharka ...tragedia), bo tablice też były usyfione jak karoseria, że nie dało się z 20-25m zczytać numerów.
No i przy tankowaniu na BP na alei 29 Listopada jak poszedłem do kasy policyyyyjant mi umył tablicę.....więc i auto też już sam wymyłem przy jednej wizycie.