Witam Wszystkich,
Mam problem z poborem prądu w mojej E38. Auto po 2-3 dniach rozładowuje nowy 110Ah akumulator. Alternator 120A sprawny, ładuje prądem 13.9-14.1v.
Auto to E38 z 99 roku M52TUB28.
W celu znalezienia źródła poboru prądu podłączyłem szeregowo multimetr pod akumulator. Okazało się że 20min po zaryglowaniu auta pobór wynosił 1,45A i tak już się dalej utrzymywał.
W celu dalszej diagnozy zacząłem wyciągać bezpieczniki, złodziejem okazał się moduł zabezpieczony bezpiecznikiem nr 69. Po wyjęciu tego bezpiecznika, pobór spada do 0,1A. Tak się składa że ten bezpiecznik jest odpowiedzialny za szeroko pojęte multimedia w aucie. Moje auto posiada najprostszy system audio oparty na BM-24 (w którym jakieś 3 lata temu poprawiałem zimne luty gdyż przerywało, dodatkowo pamiętam że przed zrobieniem zimnych lutów w radiu auto również miało problem z rozładowywaniem akumulatora), nawigację, telefon oraz telewizję.
Podejrzewam że złodziejem prądu może być znowu radio, chociaż teraz nie ma problemu z przerywaniem dźwięku.
Czy mieliście może styczność z podobnym przypadkiem, wolę się zapytać zanim zacznę rozbierać pół bagażnika w celu znalezienia pasożyta.
Dodatkowo zauważyłem, zamykając się w aucie, że zza panelu klimatyzacji dochodzi burczenie, podobne do mruczącego kota, tylko o wyższej częstotliwości - czy jest to typowe dla tego auta, czy być może jest to kolejny pasożyt?
Pozdrawiam