Hej, mam klopot z zawieszeniem z przodu w swoim e38.
Kłopot lezy w wahaczach (bananach), otoz oryginalne mialy luz i zastapilem je dwoma nowymi lemfordera.
Dokrecone oczywiście na obciazonym aucie.
Po samej wymianie nadal odczuwalem luz, mniejszy jak wczesniej, ale jednak byl.
Po tym kupiłem druga przekladnie kierownicza, zregenerowalem (nowe lozyska, uszczelnienie), niedawno wymieniłem 2 wahacze proste tez lemforder i nadal czuc ten dziwny luz.
Nikt nic nie widzi prócz mnie.
Jedynie diagnosta po moich usilnych prosbach wyczail poczatki klikania w sworzniu w tym wygietym wahaczu.
Według mnie sama tuleja jest zrobiona z dziwnie miekkiej gumy..luz najbardziej czuje podjezdzajac kolem pod krawężnik lub wjezdzajac do garażu gdzie mam maly uskok.
Co z tym fantem zrobić?
Nie jest to mocno zauwazalne, ale mnie to wk###$ia, nowe wahacze i nie trzymają jak powinny.
Ma ktoś doświadczenie?
Gdzie teraz kupić, aso?
A co jesli bedzie to samo?