witam od dluzszego czasu mam problem z ładowaniem . Pierwszy alternator spalił sie więc kupiem uzywke , teoretycznie dziala ale ladowanie mam w przedziale 12 - 14v tak sobie skacze na wolnych i auto delikatnie faluje dodatkowo jest w ista brak komunikacji z alternatorem . Akumulator ma niecaly rok i niedawno zaczal sie pojawiac kounikat o doladowaiu baterii . wstawiona druga niby ok , dzisiaj cos mnie podkusilo zeby kupic i podmienic powerodul. Efekt : falowanie zmalało az w koncu zniklo ale... cos mnie tknelo zeby po przyjedzie do domu sprawdzic napiecie ladowania i szok !!! kompletny brak ladowania napiecie 11.8v i powoli malało .... padł alternator? czy power modul lipa? dodam ze po zamianie PW zaczał dzialac alarm z piota i radio normalnie gra . Rece opadaja ....cos czytaem o klemie ibs co to jest? od ladowania czy nieistone?