Powiem Ci Słowik tak, w sumie przewinęło się samych E39 u nas około 6/7 sztuk, wszystko diesle. Jeden TDS, którego świetnie wspominam, reszta 3.0D. Nigdy w te auta nie było wrzuconych dużych pieniędzy, w żadnej nigdy nie robiliśmy skrzyni, ani nie regenerowaliśmy wtrysków, wszystkie jeździły jak należy i cieszyły niezawodnością. Kupione przeze mnie 2.0 za psie pieniądze przejeździło dzielnie i pewnie do dziś by jeździło. Nie oszczędzałem tego samochodu, całą zimą katowane, strzelanie ze sprzęgła, jeżdżone bokiem, kręcone notorycznie do czerwonego pola, wóz kupiony z myślą katowania i brakiem szacunku, nie udało mi się go zabić. Moje był 3.0d z nalotem 502 tysięcy cieszy nadal niezawodnością znajomego, a niestety wóz nie ma lekkiego życia, non stop but, bo ciągle mocy mało. Stąd mogę śmiało powiedzieć, że E39 to niezawodne samochody jeśli są odpowiednio dbane i tutaj mógłbym się wykłócać. Części też tanie, a taka na oryginalnym m pakiecie w ładnym lakierze potrafi skręcić kark, jednak było już tyle sztuk, że po prostu ten model trochę się przejadł.