E38 jako daily?

[tuczi77]

Zawsze powtarzam, że każda V-ka w tym lub podobnym wieku to skarbonka. Jedyne rozwiązanie to jej wyjęcie i zrobienie od podstaw, bez oszczędzania, a to nawet we własnym zakresie (a nie w warsztacie) to jakieś +/- 10k PLN - części + np. zrobienie głowic. Moja rada to albo się przyzwyczaj albo sprzedaj i kup R6.

[krzywy191]

Zawsze powtarzam, że każda V-ka w tym lub podobnym wieku to skarbonka. Jedyne rozwiązanie to jej wyjęcie i zrobienie od podstaw, bez oszczędzania, a to nawet we własnym zakresie (a nie w warsztacie) to jakieś +/- 10k PLN - części + np. zrobienie głowic. Moja rada to albo się przyzwyczaj albo sprzedaj i kup R6.

kazda v-ka z tego roku Z LPG to skarbonka!!! jak czysta pb to jezdzi bezawaryjnie do tej pory.


aaa i jeszcze jedno, bo te zjawisko najbardziej widac z polsce. Jak chcesz jezdzic głownie po miescie to kupujesz auto miejskie, małe, tanie z prostym silnikiem. A u nas kupuja audi a6 3.0tdi i tłuka od tesco do żabki, od żabki do szkoły, od szkoły do domu itd. A pozniej ze mi DPF zatkało, ze mi skrzynia padła i ze pali 11 na 100

[Słowik]

kazda v-ka z tego roku Z LPG to skarbonka!!! jak czysta pb to jezdzi bezawaryjnie do tej pory.


aaa i jeszcze jedno, bo te zjawisko najbardziej widac z polsce. Jak chcesz jezdzic głownie po miescie to kupujesz auto miejskie, małe, tanie z prostym silnikiem. A u nas kupuja audi a6 3.0tdi i tłuka od tesco do żabki, od żabki do szkoły, od szkoły do domu itd. A pozniej ze mi DPF zatkało, ze mi skrzynia padła i ze pali 11 na 100

Krzywy zgadzam się z tobą. Od kiedy mam Abartha też stwierdziłem, że luksusowa limuzyna czy też wielki SUV w dużym mieście jest bez sensu. Jak jeżdżę E38 po Warszawie w korkach to czuję się jak słoń w składzie porcelany. A Abarth jest mały, szybki, zwinny, mało pali i wszędzie nim zaparkuję. I mimo, że jeżdżę na przeglądy do ASO to portfela nie drenuje ;) Ogólnie to coraz częściej myślę czy by nie kupić sobie do miasta BMW I3. Autko moim zdaniem rewelka.