Nie wiem z czego to wynika. Niektórzy jeżdzą tymi beemkami, nic się nie dzieje, robią przy nich jeszcze mniej. Wrecz można powiedzieć że nie dbają. o skoro nic w aucie nie wymieniają, to można myśleć, że to ledwo działa, albo zaraz padnie. Inni pompują, pompują i ciągle coś niedomaga. Sam dużo robiłem przy wielu swoich beemkach, pomimo małego przebiegu. A inni mają natłuczone km i nic się nie dzieje. Ewenement. Czy to kwestia sztuki czy czego. Głupieję.




Odpowiedz z cytatem
Akurat obok komisu jest szrot, wierzcie lub nie, poszedłem zapytać ile za nią by dali, bo już od środka mnie rozsadzało jak usłyszałem pompę i poczułem zapach bajury, ale w komisie dawali więcej (tj. cena zakupu przeze mnie), ale musiałem ogarnąć pompę. Zmieniłem pompę na starą i przyklepali temat jej pozostawienia. Ulga. Przez moment była wystawiona na OLX, za dwa tygodnie zniknęła. W głowie sobie rozmyślałem, że współczuje nowemu właścicielowi, ale ze znajomym pojechaliśmy zobaczyć tak o co jest ciekawego w komisie. Idę w ostatnią alejkę i myślałem, że to zły sen. Stoi moje E38. Brak żadnej kartki z ceną itp. Była otwarta, więc pozwoliłem sobie podnieść maskę. Wszystko tłuste w płynie chłodniczym, wycieki oleju po bloku. Chciałem odkręcić korek od zbiorniczka wyrównawczego, ale niestety górna część korka została mi w ręce, a reszta w zbiorniczku, który był pęknięty. Kolega podszedł zapytać co z nią, powiedzieli, że rozsadziło chłodnicę. Raz czy dwa zdarzyło mi się, że wskazówka temperatury była lekko za pionem, ale nie przegrzałem jej. Wydaje mi się, że tam jednak poszło na grubo i nie na samej chłodnicy się skończy. Niby będą naprawiać z czym życzę powodzenia. Nawiedzony egzemplarz.
Zrobiłem już nią od kupna ponad 5500km i nawet żadnego komunikatu o jakimś błędzie. No, ale zachwalajmy dnia przed zachodem słońca. Mam nadzieję, że tak pozostanie.
