Ja swojego czasu tez miałem e38 740i w manualu na Daily. W zasadzie była to chyba jedna z gorszych decyzji. Jeździło się tym tanio bo mialo lpg ale o reszcie nie wspomnę... może tak jak Michała 728 z lpg to tak, V8 odpada i diesle do jazdy kolo komina również
ja akurat mam auto ktore od momentu kupna było traktowane jako weekendowka, mam daily alfe romeo 156 2.4 zrobiona na 220 kuca i spalanie po trasie mam 4.8 a na miescie 7-8 i przy mojej jezdzie nic sie z taka alfa nie dzieje, natomiast kazde auto na daily ktore ma juz 20-2x lat bedzie wymagało wsadzania kasy z racji wieku po prostu gumy parciejace czy plastiki osprzetu i sam osprzet beda dawały o sobie znak jesli do tej pory nie było robione
Ja jeżdżę e38 dzień w dzień od pon do pt około 90 km (dziennie). Jest to polift i jedyne co mnie w nim irytuje to blachy. Prócz tego nigdy Mnie nie zawiodło, wiadomo rzeczy eksploatacyjne trzeba robić bo się trochę jeździ. Być może tego nie odczuwam bo praktycznie wszystko robię sam, wiec nie zostawiam auta i pomiędzy u mechanika. Zaczęła mi wyć pompa wspomagania, wymieniam na regenerowanego luka lf30 i zapominam o problemie. Takie to jest życie. Hehe
Ostatnio edytowane przez czerwony16 ; 14-10-2020 o 12:43
e38 728, E39 523, E53 3.0i
2.8 z samego założenia jest mało awaryjnym silnikiem porównując wcześniej wspomniane V8, o którym mowa jako daily. Może trzeba było od razu kupić 2,8. Zraziłem się na tyle, że nawet nie kupiłbym teraz takiego egzemplarza. Prawie wszystkie te usterki w moim E38 zrobiłem sam, ale porównywanie kosztów utrzymania i części do V8, a 2,8 to sam wiesz jak się ma...
Ogólnie BMW to nie koniecznie dobry wóz na daily. Zawsze coś piźnie. A jako nie daily tymbardziej lipa, bo jednak auto lubi jeździć.
Z tego co piszesz wnioskuję, że chciałbyś kupić auto do którego będziesz tylko lał paliwo i jezdził i mógł się skupić na inwestowaniu w E32. Moim zdaniem w przypadku aut takich jak E38 czy tym bardziej E65 takie myślenie to iluzja. E65 również jest już starym luksusowym autem dużo bardziej skomplikowanym i droższym w naprawach. Jeśli będziesz mieć pecha i trafisz kiepski egzemplarz to wpakujesz się z deszczu pod rynnę. Nie ma się co oszukiwać każde takie auto będzie po zakupie wymagało inwestycji mniejszych lub większych.
Rozumiem cię, że chcesz za młodu polatać fajnymi furami ale jeśli chcesz doprowadzić projekt E32 do końca i zrobić z niej igłę to nie kupuj sobie E65 na daily ani żadnego starego auta tej klasy bo ciągle będzie ci brakować kasy. Wszystkie te auta to skarbonki.
po przeczytaniu wszytkich wypowiedzi, dodam tez cos od siebie. Oczywiscie daily a daily sa roznice, czy dzieciaki wozisz od przedszkola do szkloły , na basen, na angielski itp itp , oraz oczywiscie jaka miejscowosc tez jest roznical, dlatego daily dla jednego a drugiego to tez cos innego. Ja codziennie jade 10km do pracy, wioze dzieciaki do szkoly po drodze, pozniej wracam, najczesciej zahaczę o jakis sklep i tyl. Na codzien jezdze e38 750il z 95r. i to moje daily od prawie 10 lat, od 2 lat na zmiane jezdze jeszcze e31 840ci z 97r. w miedzyczasie przewinie sie e65 jak jest np zima i jest slisko to wole jechac autem ktore jest bezpieczniejsze. Ktos mi zaraz powie ze dobijam stare auta na codzien, ale sorry , kupiłem to aby jezdzic , aby sie cieszyc z uzytkowania a nie tylko ŻE MAM.
Słowik piszesz bardzo sensownie. Ogólnie sprawa ma się tak, że godziłem przez chwilę kupowanie części do E32 jak i do E38, gdy nie zaczęło ono wybierać sobie usterki w najdroższych częściach, więc jakieś części eksploatacyjne do E65 byłbym w stanie pogodzić, więc nie oczekuje od daily, że ma latać i nie wymagać żadnego wkładu, bo ciężko o taki samochód z tych lat. Wiadomo jak coś strzeli konkretnego to znów stoimy w miejscu, ale teraz sezon zimowy, więc i chęci mniejsze będą na jakieś prace przy E32, aczkolwiek taki sezon najlepszy na zbieranie gratów.Przy zakupie E65 na pewno było by dokładnie sprawdzone, prześwietlone czym się da i wizyta na stacji diagnostycznej. Nie będę też celować z tych najtańszych egzemplarzy, lecz można się przejechać też i na takich wozach. Zmiana marki chyba nie wchodzi grę, od smarka ta marka jest w rodzinie i zbyt bardzo się przyzwyczaiłem. Ewentualnie powrót do niezawodnej E39 z tyłu głowy jest również.
Ostatnio edytowane przez motobiker ; 14-10-2020 o 13:35
Sprzedaj te studnie i kup sobie normalne auto.
E65 będzie tak samo wyeksploatowane jak te wszystkie E38
Kup ładne a4 lub golfa 6,7 i będziesz mieć spokój.
Nie pchaj się w żadne a8 ani 7er.
Póki nie wsadziles gorki pieniędzy, ładnie wyczyść wóz, porob ładne zdjęcia i sprzedaj kolejnemu pasjonatowi :)
Słuchaj, a nie myślałeś żeby sobie kupić jakieś naprawdę zadbane, ładne E36 z R6 po maską? Auto mega proste w naprawach, części tanie jak do Poloneza i daje kupę frajdy z jazdy. Mnie się cały czas taka marzy. Jak kupisz zadbane auto to nie będziesz mieć z nią większych problemów. A czy E39 jest taka niezawodna? Moim zdaniem nie bardziej niż E38. Kupiliśmy kiedyś ze wspólnikiem dla niego piękną 530d z 2002 roku ze Szwajcarii, auto mega zadbane, a zaraz po zakupie poleciała skrzynia, potem za chwilę całe zawieszenie do roboty, chłodnica, termostat, pompa progowa itd. Ogólnie ciągle było coś do roboty i wspólnik się wkurzył i ją sprzedał. Jeszcze podczas kupowania jak na złość zaczęło cieknąć ze wspomagania ale klient na szczęście i tak kupił. Także tak to jest z tymi autami. Zależy co się trafi ;)
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem