Wycena naprawy
Witam, czekam na wycenę naprawy od ubezpieczyciela po kolizji z sarna. Jakiej kwoty się spodziewać? Wydaje mi się że to będą grosze na wymianę elementów używanych.
https://m.fotosik.pl/zdjecie/pelne/4fecb60175f5a094
W razie jak za mała zapłacą za wymianę uszkodzonych elementów to odwoływać się? Miał ktoś do czynienia z zanizonym odszkodowaniem?
Różne firmy różnie wyceniają, najlepiej gdybyś przed wizytą rzeczoznawca zdemontować zderzak i lampę. Chodzi o to żeby było widać wszystkie uszkodzenia a nie tylko te powierzchowne. Później zaczekaj na wycenę i dopiero wtedy ocenisz czy da się naprawić samochód za te pieniądze.
90% pierwszych wycen jest zaniżona. Po pierwsze, jeśli miałeś wsio w oryginale to takie części Ci się należą, jak napiszą, że auto stare itp i dlatego wycenili na zamienniku odwołuj się. Po drugie, sprawdź dokładnie kosztorys, niektórzy pseudo rzeczoznawcy nie mają pojęcia o potencjalnych uszkodzeniach, które mogły powstać, a programy z których korzystają im tego nie 'sugerują'
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
Miałem bliźniaczą szkodę kilka lat temu. Oczywiście pierwsza wycena była zaniżona (coś około 8500 zł) Próbowałem się odwoływać, ale bez skutku. W końcu nie przyjąłem wyceny i oddałem auto do serwisu na naprawę bezgotówkową. Widziałem potem fakturę wystawioną przez Smorawińskiego dla PZU. Było tego na 32 800 zł łącznie z samochodem zastępczym.Zamieszczone przez fotek
Nie piszesz gdzie jesteś ubezpieczony, a jest to bardzo istotne, ponieważ nie wszystkie Towarzystwa Ubezpieczeniowe honoruję stawki stosowane przez autoryzowane serwisy.
Pozdr.
W życiu przy szkodzie z AC przy tak starym aucie nie zapłacą za nowe oryginalne części. Jeśli szkoda byłaby z OC to jeszcze można się z nimi szarpać. Także o wstawieniu auta na naprawę np. do ASO można zapomnieć. Na pewno za to nie zapłacą. W tym przypadku oczywiście trzeba od nich wyszarpać ile się da ale pozostaje ci naprawa na używkach w jakimś nieautoryzowanym warsztacie blacharskim. 1 wycena zawsze jest zaniżona. Wez to co dają bo to jest kwota bezsporna i nie zamyka ci drogi do pozniejszego domagania się dopłaty od ubezpieczyciela. Jak warsztat zrobi wycenę to przed naprawą poproś o dodatkowe oględziny rzeczoznawcy. Dobrze jest naprawiać auto w serwisach które współpracują z danym ubezpieczycielem. To upraszcza sprawę bo jak przedstawisz im wycenę z innego warsztatu to najczęściej mówią, że mogłeś wstawić auto do ich partnera i wtedy zmieściłbyś się w kwocie jaką ci wypłacili, a tak to się bujaj. Co to za ubezpieczyciel?
Cześć. Ubezpieczyciel to warta. Auto nie ma AC. Czekam na odpowiedź czy będzie im się chciało działać czy sam lub przez kancelarie zgłaszać do GDDKiA. Kolizja była na obwodnicy miasta jakieś 3km za odwołaniem znaku a18b. Ciągle czekam na odpowiedź...
No to napisz jeszcze czy byli policjanci wezwani do tej kolizji. Jest to o tyle ważne że bez notatki policji firmy ubezpieczeniowe odmawiają przyjęcia odpowiedzialności.
Na oryginalne części czy naprawę w aso nie licz tak jak kolega pisał wcześniej bo mamy tak skonstruowane przepisy że jeśli do danego pojazdu występują części zamienne "tej samej jakości" co oryginalne to nie zaniżają one wartości pojazdu więc można je zakładać i wpisywać do kosztorysu. Dlatego trzeba jak najwięcej uszkodzonych części przedstawić (odsłonić) przy pierwszych oględzinach żeby później się z nimi nie wykłucać.
Ja miałem kolizję na drodze z innym pojazdem i podobne uszkodzenia co u ciebie. Mi wypuścili koło 10tys ale po zdjęciu lampy i błotnika okazało się, że pod tymi elementami są jeszcze inne uszkodzone, które nie były uwzględnione w kosztorysie. Końcowi wyszło tak, że dopuścili mi jeszcze 1100zł chyba ale czekałem na te pieniądze kolejny miesiąc. Druga sprawa jest taka, że mi bardziej się opłaciło kupić anglika z uszkodzonym silnikiem niż kupować osobno poszczególne części. Samochód naprawiałem sam więc sporo pieniędzy zaoszczedzilem w ten sposób a części mam w ori lakierze.
Policja była, dowód zabrany, laweta z asisstance. Pokwitowanie zabrania dowodu mam. Zdjęcia zaraz po szkodzie wraz z jelonkiem w tle, później zdjęcia po umyciu. Auto stoi umyte i czekam.
Kurcze, to powiem ci że współczuję bo załatwienie czegokolwiek z GDKiA graniczy z cudem. Walczę z nimi w innej sprawie i nawet nie odpisują na pisma. Nie tylko od nas ale również od wójta gminy. Po prostu państwo w państwie. Mają cię głęboko. Życzę ci żebyś miał więcej szczęścia.
A co policja napisała w notatce ze zdarzenia? Masz coś od nich?
Ostatnio edytowane przez Słowik ; 12-08-2020 o 11:26
Mam tylko pokwitowanie zatrzymania dowodu. Policjanci na miejscu robili zdjęcia itp. Jak ubezpieczyciel się wypnie to sprawę będę próbował załatwić przez kancelarie tylko pytanie czy gra warta świeczki
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem